 Wysłany: Pon 18:34, 09 Paź 2006 Temat postu: |
|
| Sherry zjadła kolację i powróciła do swoich rozmyślań nad tytułem referatu... ZMARTWYCHWSTANIE gospodadrki rynkowo-politycznej kalkulatorów liczących dość popularną funkcję haszową w Burkina Faso (nawiązanie do tytułu Kryptona XD) | |
| Wysłany: Pon 8:16, 09 Paź 2006 Temat postu: |
|||
o LOOOOOOL hahahha... a wiecie jak na niego mowily? MAPET 
jest taki wpolporzo... w szkole jest ok i po szkole tez... ale ma bzik na punkcie dawania komus spisac. najpier krzycyz ze neida... wkoncu albo nieda, albo da wtedy jak zadzwoni dzwonek 
ale cotam "Sherry przygotowywala kolejny referat. mial to byc przelom! akurat słuchała King Diamonda i przyszedł jej do głowy świenty tytuł referatu: Zmartwychwstanie! Sherry powoli coraz bardziej wsłuchiwala sie w slowa jednej z piosenek i pisała coraz to straszniejszy referat. nagle BOOOOM cos strzelilo. pani professor 300 pulsu
"Kasiu przynioslam ci marmloade" - to tylko mama kolacje podala "... |
|||
| Wysłany: Nie 21:10, 08 Paź 2006 Temat postu: |
|
Koleś z dlugimi zębami, to według moich kolegów mój chłopak... od zawsze próbują nas zeswatać  ale muszę pryznać, że miły jest
W następnym odcinku zmartwychwsanie |
|
| Wysłany: Nie 20:45, 08 Paź 2006 Temat postu: |
|
| Brawo <klap klap XD> kto idzie ze mną do Bugundii? Kto pójdzie!? Trzeba obalić rządy złego prezydenta i uznać sromotniki za pełnoprawnych ludzi! wyrównajmy prawa! niech grzyby też mają prawo glosowania w wyborach! Pomóżmy im wyzwolić się z władzy tyrana!
BTW: Sherry, skąd Ty bierzesz takie pomysły XD A, właśnie, nie kapuje wątku kolesia z długimi zębami  pojawia sie już drugi raz... drugi i ostatni jaką miał rolę? XD |
|
| Wysłany: Nie 14:24, 08 Paź 2006 Temat postu: |
|
| Sherry dotarła na salę wykładową uniwersytetu Jagiellońskiego. Jak zwykle w czasie jej wykładów była ona przepełniona studentami i innymi wytworami, które chciały posłuchać jej niezwykle interesujących wypowiedzi. Kiedy tylko cichutko wślizgnęła się głównymi drzwiami, pewna, że nikt jej nie zauważy, koleś z długimi siekaczami krzyknął głośno i tłum porwał ją w ramiona i zaniósł na mównicę. Sherry otrzepała się z gracją i kiedy tylko zaciekawieni słuchacze się uspokoili rozpoczęła swój wykład.
„Jak zwykle rozpocznę swój wykład od zapoznania państwa z obecnym zagadnieniem. Dziś będę mówić o psychodeliczno – polityczno - handlowej sytuacji hodowców sromotników bezwstydnych (jadalnych różowo kędzierzawych) w Dolnej kotlinie w północno wschodniej części Burgundii. <oklaski przerywają jej wykład na dobre 10 minut>. Dziękuję, dziękuję! Pierwszym tematem, jaki poruszę na dzisiejszym wykładzie, będzie ogólna sytuacja hodowców sromotników bezwstydnych w Burgundii. Jak wszyscy wiemy, hodowcy sromotników bezwstydnych nie mają lekko. Prawie wszyscy mieszkańcy Burgundii przechodząc z pobliżu ich hodowli ostentacyjnie zasłaniają oczy. Jest to spowodowane wzorkiem na ich kapeluszach, które przedstawiają zazwyczaj akty męskie lub damskie, rzadziej są to bezwstydne przedstawienia stosunku damsko-męskiego. Hodowców ignorują małe dzieci, ludzie dorośli, starsze osoby i co najgorsze OJCIEC TADEUSZ!!! Jedynymi ludźmi, którzy nie omijają ich z daleka a są nimi zauroczeni jest młodzież... tak... młodzież chce być hodowcami sromotników bezwstydnych... dlatego jest to zawód z przyszłością! Inwestujmy w hodowców sromotników bezwstydnych!! Nie bądźmy obojętni na ich krzywdę <Sherry jak zwykle wkłada w swoje przemówienie całe serce>. Jak już wspomniałam w temacie sytuacja ta jest psychodeliczno – polityczno – handlowa. Jest tak, dlatego, że sromotniki to grzyby, które były najczęściej używane do wywoływania wizji psychodelicznych i konwencji horroru w przeszłości, zanim zastąpiono je haszyszem! Wtedy też hodowcy tych sromotników byli poważani i szanowani, a ich plantacje cieszyły się powodzeniem wśród ludzi, którzy znaczą coś w międzynarodowej gospodarce! Wróćmy do tego! Chcemy zatwierdzenia hodowców sromotników bezwstydnych jako działaczy publicznych! Nie pozwólmy ludziom na niszczenie ich pracy tylko dlatego, że nigdy nie próbowali sromotnika! To jest nie do przyjęcia! Niech żyje REWOLUCJA!! Precz z wyzyskiem hodowców sromotników bezwstydnych!! Niech żyje królowaa!!! <słuchacze powstają ze swoich miejsc i wyciągają widły, aby iść na piechotę do Burgundii i pozbyć się wszystkich ludzi oprócz młodzieży i hodowcy sromotników bezwstydnych. Sherry trochę ich uspokaja i usadza z powrotem na miejsce. Nie patrzy przy tym na zębatego kolesia z ostatniego rzędu...> Teraz zajmijmy się sytuacją handlową hodowców sromotników bezwstydnych. Skoro wszyscy ich nienawidzą, hodowcy nie mają jak sprzedawać swoich produktów. Z tego też powodu, ich sytuacja materialna jest zazwyczaj skrajnie niska. Tak nie może być! Przecież sromotniki bezwstydne potrzebują nawozów, pokarmu... To jest skandal! <słuchacze znów powstają ze swoich miejsc... zębaty koleś ani drgnie> W tych warunkach handel nie jest możliwy! I jak sromotniki bezwstydne mają stać się popularne, skoro wszyscy je ignorują? <z sali słychać odpowiedzi, krzyki buntu przeciwko uciskowi hodowców. Słuchacze rzucają się na zębatego kolesia, który jako jedyny nie krzyczy razem z nimi... zostają z niego tylko dwa przednie zęby.>. Skoro omówiliśmy już te rzeczy, naszym kolejnym tematem będzie ich sytuacja polityczna. Jak zapewne państwo zauważyli politycy tego kraju nie wspominają w ogóle o przyczynach takiej niełaski hodowców sromotników. Dlaczego?? Ponieważ prezydent Burgundii, François Patriat, był kiedyś hodowcą sromotników bezwstydnych! Tak! Nie powiodło mu się w biznesie i teraz się mści! Jak tak może być? Proszę państwa, to jest skandal! Jak można za własną nieudolność odgrywać się na innych? Na Bogu ducha winnych hodowcach sromotników bezwstydnych! François Patriat powinien trafić do zakładu psychiatrycznego! Na oddział, z którego nie ma wyjścia! Hodowcy sromotników powinni mieć swoich przedstawicieli w rządzie! Niech się skończy ich ucisk!!! <ludzie powstają ze swoich miejsc i w amoku szukają wideł. Sherry lubi tak oddziaływać na mężczyzn > Jak zapewne państwo zauważyli, do tej pory mówiłam ogólnie o sromotnikach bezwstydnych, nie uwzględniając przy tym tego, że zagadnienie dzisiejszego wykładu dotyczy głównie sromotników bezwstydnych jadalnych różowo-kędzierzawych. Nie zmienia to faktów, które przedstawiłam wcześniej, ale dochodzą teraz nowe stwierdzenia, które musimy uwzględnić, wypowiadając się na ten temat. Ich różowość i kędzierzawość podkreśla, zdaniem niektórych ich erotyczną wymowę. Jest to nieprawda! Są one różowo-kędzierzawe, bo François Patriat, człowiek, któremu kiedyś nie obrodziły, kazał im się przefarbować i nie golić! Taak! To nie jest żart z mojej strony! A ponieważ sromotniki bezwstydne jadalne różowo-kędzierzawe rozmnażają się przez podział, teraz już wszystkie takie są! Ten stan rzeczy nie jest normalny! Ich sytuacja jest jeszcze gorsza, niż sytuacja geopolityczna trzody chlewnej w wolnej republice Burkina Faso! Są jadalne! Ale to nie poprawia ich losu! Zawsze wiedzą, ze w końcu ktoś je zje! Tak! Będą zjedzone po to, żeby wywołać psychodeliczne wizje u jakiegoś wariata! <w tym momencie z tłumu powstaje jeden człowiek, który najwyraźniej przesadził ze sromotnikami i próbuje rzucić w Sherry zgnitym owocem. Reszta jak wierne brytany rzuca się na niego. Pogrzeb odbędzie się we wtorek> ostatnim dzisiejszym aspektem do omówienia będzie sytuacja wyżej wymienionych sromotników w dolnej kotlinie w północno wschodniej części Burgundii. Nie różni się ona niczym od reszty Burgundii oprócz jednej małej rzeczy! W tym regionie, hodowcy sromotników maja najciężej, ponieważ do tego wszystkiego dochodzi jeszcze fakt, że 99% mieszkańców jest przeciwna uznania hodowców sromotników jako ludzi! Myślą o nich jak o zwykłych ćpunach! To nie jest rzecz, na którą dzisiejszy Europejczyk może pozwolić! Chwytajmy za widły! <Sherry dostaje widły od jednego z pomocników> Nie pozwólmy François Patriatowi kierować naszym życiem! REOWLUCJA!! Precz z ignorowaniem hodowców sromotników bezwstydnych jadalnych różowo-kędzierzawyyyyyych!!!!”
Czuję się w obowiązku powiadomić was, że sytuacja hodowców sromotników bezwstydnych jadalnych różowo-kędzierzawych stanowczo się poprawiła, po osadzeniu na funkcji prezydenta Burgundii kolesia z pierwszego rzędu |
|
| Wysłany: Nie 12:54, 08 Paź 2006 Temat postu: |
|
| Wczoraj jakoś nie przyszło do mnie natchnienie spróbuję jeszcze dzisiaj jak to jest, ż jednego dnia pisze sę z łatwością, a innego nie można wymyślić ani jednego zdania, które słuchacze będą oklaskiwać? |
|
| Wysłany: Nie 9:40, 08 Paź 2006 Temat postu: |
|
| XD prawda... a co do sieci, Krypton, w każdej pracowni jest komp z netem |
|
| Wysłany: Sob 23:57, 07 Paź 2006 Temat postu: |
|
Niestety na lekcjach nie mam dostępu do sieci, a chyba nikt nie myśli że ja te wszystkie słowa znam... No, ale im więcej takich tekstów napisze, tym więcej słów zapamiętam  |
|
| Wysłany: Sob 22:18, 07 Paź 2006 Temat postu: |
|
| nie rozumiem następujacych wyrazów:
"Bardzo dobrze że ten niecierpiący zwłoki temat nareszcie został poruszony na Naszym forum! Jestem dla Ciebie pewien podziwu, że odważułeś się przełamać tabu. Regresja psychodelizacji polityczno-handlowej sytuacji tych jakże farmakopeicznych stromotników jest nie owijając w bawełne bezwstydna! Ich niecodzienny kolor powoduje, iż są one uważane przez subkultury dendrofilów i frotterystów za przyczłapki do bulbulatorów, służących do tamaryzowania marmozet generacji XXI. Pzyczłapki te jednak nie ryksztosują w odpowiednim stopniu z ligandami niemetalicznymi, co prowadzi do interferencji solwatacji. Aby temu zapobiec, wystarczy tylko ztautometrować ich amfifilowość. Wielkie korporacje oraz rządy krajów afrykańskich jednak tego nie robią! Dla tego właśnie MUSIMY bezzwłocznie ogłosić zawiązanie kolektywu na rzecz stromotników bezwstydnych! " lol ekstra Kryptas, gdybyś sie tak na lekcjach wypowiadał XD |
|
| Wysłany: Sob 18:10, 07 Paź 2006 Temat postu: Re: Burundia |
|||
Bardzo dobrze że ten niecierpiący zwłoki temat nareszcie został poruszony na Naszym forum! Jestem dla Ciebie pewien podziwu, że odważułeś się przełamać tabu. Regresja psychodelizacji polityczno-handlowej sytuacji tych jakże farmakopeicznych stromotników jest nie owijając w bawełne bezwstydna! Ich niecodzienny kolor powoduje, iż są one uważane przez subkultury dendrofilów i frotterystów za przyczłapki do bulbulatorów, służących do tamaryzowania marmozet generacji XXI. Pzyczłapki te jednak nie ryksztosują w odpowiednim stopniu z ligandami niemetalicznymi, co prowadzi do interferencji solwatacji. Aby temu zapobiec, wystarczy tylko ztautometrować ich amfifilowość. Wielkie korporacje oraz rządy krajów afrykańskich jednak tego nie robią! Dla tego właśnie MUSIMY bezzwłocznie ogłosić zawiązanie kolektywu na rzecz stromotników bezwstydnych! PS. Do opisania zagadnienia starałem się używać przystępnego języka. Myślę że doskonale spełniłem założenia. Gdyby jednak ktoś czegoś nie rozumiał, chętnie wyjaśnie znaczenie wskazanych wyrazów. |
|||
| Wysłany: Sob 11:28, 07 Paź 2006 Temat postu: |
|
| Dziękuję państwu za wiarę we mnie... w najblizszym czasie odbędzie się mój wykład na ten temat... bilety prześlemy pocztą
Edit: Chłopaki, zapodajcie jakiś wstęp |
|
| Wysłany: Sob 0:01, 07 Paź 2006 Temat postu: |
|
| to RPA też sie kwalifikuje... kurcze... Krypton, kolonizujemy RPA? tam mają kopalnie diamentów XD | |
| Wysłany: Pią 21:58, 06 Paź 2006 Temat postu: |
|
| ma coś wpólnego
oba pa nstwa leżą w Afryce:D |
|
| Wysłany: Pią 21:55, 06 Paź 2006 Temat postu: |
|||
hehe... nich sobie popisze.. smiesznie jest |
|||
| Wysłany: Pią 21:52, 06 Paź 2006 Temat postu: |
|
| PlayBoy... pozostaw wymyślanie tematów Kryptonowi a pisanie wypracowań Sherry XD a tak BTW... to czy Burundia ma coś wspólego z Burkina Faso? XD | |